Najowe #5: Słońce, alpaki, pocky...

Dużo słońca, głaskanie alpak, jedzenie pocky... Czego chcieć więcej? xD. Komu jeszcze miło mijają wakacje? ;).

/Taki tam cospaly z Free! xD/

Ale wiecie co jest od tego wszystkiego lepsze?
W sobotę w końcu wrócił z Włoch mój Michał! Nawet nie wiecie jak za nim tęskniłam :((. Trzy tygodnie i dwa dni się nie widzieliśmy, ale jakoś wytrzymałam!

Pamiętacie piknik, o którym Wam pisałam tutaj? W końcu Michał mi wysłał zdjęcia xD.

Przede wszystkim: pocky i przypinki leżące na naszym kocyku :D.

 Moje stopy >_<.

  Uważam, że tam było bardzo ładnie, a Wam jak się podoba?

No i to tyle - zdjęć w stylu "Michał, który je kanapkę" nie będę Wam pokazywać xD.

Ale na samym początku mówiłam Wam jeszcze o alpakach... Byłam wczoraj z Michałem w zoo (czułam się na początku trochę jak Lucy z Elfen lied xD). W tym konkretnym zoo jest zbudowane jeszcze takie Mini Zoo. Zawsze tam chodziły kozy i można było je głaskać i karmić. No i w małym ogrodzeniu biegały też króliki i świnki morskie. Ale w tym roku tam były całkiem inne zwierzęta! Były jakieś czarne świnie, które akurat były zamknięte, jak my tam byliśmy. I kaczuszki małe ^_^. I króliki. No i dwie alpaki! Wiecie jakie puchate? Ahhh kawaiiiiiiii.

 Obcięłam sobie głowę i wklejam zdjęcie jak głaszczę Alpakę (i tak kawałek mnie widać >_<) xD.

Brzydkie zdjęcie, bo Michał robił xD. Ta alpaka to akurat samica. Polubiłam ją i najchętniej zagłaskałabym ją na śmierć, ale ona chyba miała mnie już dość xD.

A to samiec. Był cały czarny i trochę mniejszy, i bardziej puchaty od samicy. A tam gdzieś z tyłu stoję ja xD.

No i to chyba tyle :(. A dzisiaj ostatni dzień z Michałem, bo jutro wyjeżdża na trochę ponad tydzień do Tunezji. Mam nadzieję, że szybko zleci, bo znowu będę bardzo tęsknić :(.