środa, 19 czerwca 2013

Hime returns! :3

Ohayo minna!
No to sporo czasu mnie nie było :). Pisząc na blogu miałam straszne wyrzuty sumienia, że zaniedbuję naukę (nie, żebym cały dzień przykuwała xD). A przecież na koniec roku trzeba by było się trochę postarać, żeby całkiem nie zwalić ocen. Tym bardziej, że to ostatnia klasa w gimnazjum. Szczerze mówiąc, strasznie żałuję, że się tak leniłam przez trzy lata. Ale cóż. Gimnazjum zakończę ze średnią 4,44. Nie jest najgorzej, ale wiem, że gdybym nie była takim leniem, to było by o wiele lepiej ;).

Hm, dlaczego więc tak nagle znowu piszę? Heh, okej, to logiczne xD. Oceny już są wystawione *z rezygnacją patrzy w dal*. A jutro mają przyjść wyniki z egzaminu >.< . Wiem, że zwaliłam historię. Na pewno zwaliłam historię *boi się*. No i na dodatek lekko się przeraziłam, że przerwy między komentarzami, które tu piszecie, są coraz dłuższe. Uznałam, że najwyższy czas napisać nowy post :D.

Swoją drogą, nie sądzicie, że Rin w długich włosach wygląda kawaiiiiiiiiiii? *.*




W ogóle! Nie pochwaliłam wycieczką szkolną! Jechałam do Warszawy na trzy dni (nie, ta wycieczka wcale nie była w maju >.<). W zasadzie to nie chodzi mi o samą wycieczkę, ale mój nabytek kupiony w empiku :D. Okej, w prawdzie to tylko manga i magazyn, ale jak miło, że moja kolekcja jednak małymi kroczkami się powiększa <33 .="" p="">

UWAGABOTAKITYCISPOLER Strasznie się cieszę, że trafił mi się akurat 27 tom Bleacha. Mi, jako nieuleczalnej romantyczce, odcinek, w którym toczyła się akcja z 27 tomu, podobał się najbardziej. Jak Orihime była w pokoju Ichigo i nad nim płakała, to myślałam, że się posikam z wrażenia X_X . No i te rysunki! Śliiiczne. W ogóle się nie zawiodłam na tej mandze ♥.
I co ja to tam jeszcze kupiłam? Aaa, no tak, Kyaa! Pamiętam dobrze jak wielki dylemat miałam w Empiku - Kyaa! czy Otaku (tak sobie teraz myślę, że mogłam kupić oba *klepie się w czoło*)? W końcu wybrałam jednak Kyaa!, bo mieścił mi się do torebki. Z wyboru magazynu nie byłam jednak tak dumna, jak z Bleacha. Powiem, że nawet odrobinkę się rozczarowałam. Nie polecam, ani nie odradzam. Magazyn jest ciekawy, ale jednak muszę pamiętać, żeby następnym razem wybrać Otaku!
Cóż jeszcze? Pierwszy raz w życiu jadłam Pocky! Truskawkowe. Mniaam. Trochę takie... mdłe (podpatrzyłam to określenie w jednym komentarzu na yatta.pl, ale w gruncie rzeczy racja!). Aleee mimo wszystko słodycz ten był bardzo smaczny! Chcę kiedyś jeszcze spróbować Pocky o smaku Zielonej Herbaty. Aaaa no i czekoladowe, obowiązkowo! 
Iii zdobyłam pierwsze osiągnięcie na yatta.pl - za pierwszy zamówiony towar (którym był prezent dla... kolegi xD. Eeeeh, mam nadzieję, że on tego nie czyta). Razem w przesyłką przyszła do mnie taka przypinka :<3 .="" p="">
No i to chyba tyle. A jakie anime obejrzałam od ostatniego czasu? 

Ano hi mita hana no namae wo bokutachi wa mada shiranai - ale beczałam, nie uwierzycie. Już na początku ostatniego odcinka zrobiło mi się smutno, a w połowie miałam łzy w oczach, które z biegiem odcinka zaczęły spływać... He he he. Gorąco zachęcam do obejrzenia tego anime! Może jakąś recenzję napiszę jak mi się będzie chciało, bo warto. W zasadzie nie wiem, czy to anime ma jakieś przesłanie, poza tym, że przyjaźń jest ważna w życiu. Może piszę jeszcze trochę pod wpływem emocji, nie wiem naprawdę. Ale to nie zmienia faktu, że Ano hi mita... strasznie mi się podobało. Ahh, nawet nie napisałam o czym to jest, ale to możecie sobie łatwo wyszukać w necie :). 



Durarara - no to jestem przy 4 czy 5 odcinku i nie mogę się zabrać dalej. Chociaż anime podoba mi się, jak na razie, wydaję się bardzo dobre, słyszałam o tym mnóstwo pochlebnych opinii... Jakoś mnie nie wciąga. Wspomniane wyżej Ano hi mita hana no namae wo bokutachi wa mada shiranai wciągnęło mnie od pierwszego odcinka, DRRR nie. Ale nie będę się zniechęcać i choćbym miała się męczyć, obejrzę to. Mam nadzieję, że akcja szybko się rozkręci i oglądanie kolejnych odcinków będzie przyjemnością (nie powiem, żeby źle mi się oglądało sceny z Izayą, no ale...).



Kaichou wa Maid-sama - dla odmiany (chociaż dla mnie to chyba jednak standard) jakieś shoujo. Od dawna chciałam to obejrzeć, a teraz potrzebuję jakiegoś lekkiego anime, więc dzisiaj się za to zabrałam. W połowie 3 odcinka przerwał mi tato. Zeszłam z komputera i tak złożyło, że poszłam spać. Przed chwilą wstałam i jakoś nie mam ochoty oglądać dalej. Ale nieważne. Usui zdecydowanie jest najprzystojniejszym facetem z anime (trafia do mojej listy z L, Zero, Ulquiorrą, Ichigo, Kuroko, Kise... Aahh, myślę, że Izaya też tam wkrótce dołączy *krew z nosa* :DD.). Dla niego obejrzę wszystkie 26 odcinków!



Shingeki no kyojin - gomene, musiałam! SnK strasznie mi się spodobało i wiele spodziewałam się po tym anime. Specyficzna kreska przypadła mi do gustu, a bardzo dobra muzyka wpadła w ucho. Ale im dłużej oglądam, tym bardziej wszystko wydaje mi się naciągane, a momentami nawet nudnawe (co, myślę, że się nie wyklucza z tym, że niecierpliwie czekam na kolejne odcinki). Anime jednak ma potencjał i mam nadzieję, że się nie rozczaruję. Ale wszystko się jeszcze okaże, a tym czasem byle do niedzieli!



Haha, no to, to by chyba było na tyle :D. Jak ktoś rzyga tęczą po moim NIECO przesłodzonym poście, to zalecam poczekanie kilku dni. Być może dodam tu początek mojego opowiadania. Uwierzcie, nie jest ani trochę kawaii :).

No to żegnam Was i zapewniam, że kolejna notka nie pojawi się dopiero za dwa miesiące *ciekawa, czy ktoś wytrwał do końca*.

Bye :*.

23 komentarze:

  1. Też planuję niedługo zakupić pocky, ale o innym smaku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. no~! w końcu dodałaś nowy post, bardzo z Tego się cieszę. Jadłaś Pocky?! Zazdroszczę! Opisz mi jak smakują ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. mam złamana reke wiec komentarz krotki: nie kupuj przypinek na yatta, bo zdzieraja, polecam bunet.pl, a co do gazet- Otaku zdecydowanie lepsze :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodko. :D
    Też zawaliłam historię (a chce na human). Gdy napisałam matmę i wyszłam z hali od razu zrozumiałam jak (głupia ja) mogła zrobić te zadania otwarte. Jeszcze nie wiem jaka średnia. :'( Eghtusockvjfk oj można się było pouczyć. -_-
    No Usui jest świetny! :D <-jaki sweet okrzyk. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja jednak najbardziej zwaliłam matmę :(. W zasadzie to z historii miałam tyle samo procent, ale ćśśśśśśś xD.

      ***

      Usui <3.

      Usuń
  5. Bardzo dobrze znam sytuację ze szkołą... Oceny w trzeciej klasie to tragedia, sama jestem zawiedziona swoją średnią, ale cóż. Technikum do, którego się wybieram nie jest jakoś specjalnie wymagające. A wyniki z egzaminów? Wierze, że nie najgorzej mi poszło, acz cieszę, się że już są wystawione oceny i testy nie będą już na nie rzutować. :)
    Otaku z magazynów zdecydowanie lepsze.
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, liceum, do którego strasznie chciałabym się dostać ma próg punktowy jakoś... 150? Albo 155 >.< .

      Usuń
  6. Za dużo Lucky Star :D Wolę Rin z krótkimi włosami, długie blond włosy należą tylko do Lily. Czytasz Bleacha chronologicznie? Kyaa nie kupuję, jak dla mnie ten magazyn jest strasznie słaby, recenzje są jakieś takie bez polotu, miałkie i bezbarwne, oceny zbyt zawyżone, a informacje o Japonii na końcu przekopiowane z błędami z wikipedii. Jedyną dobrą rzeczą jest okładka, no i plakaty, ale teraz Otaku też je znowu dodaje, więc nie mam żadnych powodów by kupować Kyaa. Popieram, Otaku nieporównywalnie lepsze.
    Też na początku przerwałam Drr!!, ale gdy wróciłam do tego anime, obejrzałam je błyskawicznie, po prostu wolno się rozkręca, a potem jest wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, ja się przyzwyczaiłam do Rin w krótkich włosach i tak jej najlepiej, ale to nie zmienia faktu, że w długich też wygląda słodko <3.
      Niee, Bleacha obejrzałam anime, a mangę czytam jak mi się trafi. W empiku jest teraz 28 tom chyba (albo coś koło tego), a jak zamawiam przez internet, to im wcześniejszy tom, tym dla mnie lepiej :D. A w necie mangi w ogóle nie czytam.
      Otaku lepsze, doszłam do tego niestety dopiero po dwóch tomach Kyaa. Ogółem mniejszy format bardziej mi odpowiada, bo się wygodniej czyta, to dlatego :(.
      Cóż, skończę Kaichou... i spróbuję się ponownie zabrać za Durararę :).

      Usuń
    2. Rin z długimi włosami to nie jest już Rin, zmienia się w jakąś słodziutką mimozę, ugh.
      Podziwiam, nigdy nie skończyłam oglądać tego anime, a od koleżanki pożyczałam kilkanaście pierwszych tomów. Nie mogłabym tak kupować ,,losowo", jak się trafi D:
      Otaku miało kiedyś prawie taki sam format jak Kyaa, ale zdecydowanie wole nowszą, lepszą wersję.
      Ja teraz utknęłam w świecie mang i manhw i nie mogę wrócić do żadnego anime ;) Musisz potem mi powiedzieć, czy wolisz Izayę czy Shizuo i jak oceniasz ich relacje, to podstawowe pytanie o wielkiej wadze.

      Usuń
    3. Ha! Czyli wygląda słodko :D. Nie no, niektóre arty z nią w długich włosach są śliczne (pomijam to, że na nich nie wygląda na Rin).
      Ah, wiesz, skoro i tak wszystko (a przynajmniej te pierwsze tomy, tak myślę) jest prawie tak samo jak w anime, więc i tak wiem co się dzieje. I nie robi mi to różnicy większej :).
      Mam zamiar skończyć Kaichou wa Maid-sama, a potem dokończyć Durararę. Na pewno wtedy Ci odpowiem na Twoje pytanie :).

      Usuń
  7. Powiem tak - Durarara może faktycznie nie wciąga od razu, jednak akcja stopniowo się rozwija ^^ I odcinki specjalne (czyt. 12,5 i 25) są za*ebiście śmeszne xD Polecam je obejrzeć xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że się rozwinie, ale jakoś nie chce mi się zmuszać do oglądania. Jak nabiorę ochoty, to z pewnością skończę.

      Usuń
  8. Jestem aktualnie w trakcie czytania 27 tomiku Bleach, ale uwielbiam go z innego powodu... Pierwsza "konwersacja" Ulquiorry z Orihime. <3333 Jak ja kocham tę parę. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam Ulquiorrę (iii mam z nim przypinkę <333), ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, żeby kochał Orihime :D. To przecież taki zimny drań xD.

      Usuń
  9. Shingeki! Boże, kocham to anime. Levi najlepszy. ^-^
    Za Drrr zabieram się już ze dwa miesiące. W końcu obejrzę. Tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytasz mangę SnK?

      Ja DRRR chciałam obejrzeć jeszcze więcej miesięcy temu xD. Ale jakoś nie mogłam się zabrać >.< .

      Usuń
  10. Moje pierwsze pocy też było truskawkowe :33 i uważam, że było pyszne. Otaku wiadomo, że lepsze. Mam ogromny ich zbiór, a kyaa tylko kilka ;3. Ano hanę oglądam dzisiaj, bo dawno planowałam XD, Kaichou wa Maid-sama oglądałam tak dawno, że już nawet zapomniałam co tam było XD, a Drrr mi się podobało i uważam, że nie było nudne t.t. Do Shingeki nie mogę się zmusić, chociaż mój chłopak chce mmie wciągnąć w oglądnięcie go XD... Ale te olbrzymy mnie odpychają. A Rin w długich włosach jest słodka :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak Ci się podobała Ano hana...? Wzruszona? :DD. Nie mówię, że DRRR jest nudne - jestem pewna, że za parę odcinków mnie wciągnie ^^. A SnK jest dobre, jednak jeśli nie lubisz brutalnych scen, to odradzam :). Niektóre są dosyć szokujące, zwłaszcza na początku.

      Usuń
  11. No w sumie rozumiem co czujesz, też tak czasem mam! :P
    Pocky... Kurde, tak sobie myślę że jadłam różne smaki, a tych najbardziej znanych - truskawkowych - nie. Trzeba nadrobić zaległości! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, właśnie mi się zdawało, że najbardziej znane są czekoladowe :D.

      Usuń
  12. Nareszcie coś nowego! ^^ Zakupy mangowe jak widzę, czytałam Bleacha, scenka Orihime z niedoszłym kissem jest świetna *.* Dobrze wiedzieć z tym magazynem, bo ja kupiłam Otaku (okładka z Kirito mnie przekonała)... Gazetka jak gazetka, recenzje ma interesujące ;)) Pocky truskawkowe mi bardziej smakowały od czekoladowych, nawet mam na fotce jak mój królik je wcinał XDDD
    Gratuluję pierwszego osiągnięcia na Yatta!! Anime wymienione obejrzałam wszystkie oprócz ostatniego ^^ Ano Hi mita bardzo wzruszające z tą Menmą, nie mogę doczekać się Movie do tego! Durarara świetne, szczególnie z moją ulubioną trójką (Izaya, Kida i Shizuo) i nie wiem dlaczego, ale mnie wciągnęło od razu ;-D Kaichou wa Maid-sama obejrzałam dawno temu i to tylko i wyłącznie dla Usuiego z Misaki razem ;P Fabuła całkiem całkiem romanśna ^^ Wcale nie było tak źle i przesłodzone, dotarłam do końca bez problemu! Już czekam na Twoje opko;)) Zapomniałam dodać - Rin w długich włosach jest taka sweetaśna ;*****

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekałam na nową notkę :3 Wreszcie też powinnam zjeść truskawkowe pocky, bo jakoś nie mogę się zebrać :C

    OdpowiedzUsuń

Komentarze niezwiązane z postem proszę pisać w zakładce "spam".